Archiwum grudzień 2007


gru 19 2007 Freelancer - jaka praca, taka płaca...czyli...
Komentarze: 1
Słowem wstępu wyjaśnię kim jest freelancer. Jest to wolny strzelec. Specjalista lub wyuczony w danej dziedzinie pasjonat, wykonujący pracę na zlecenie. Najpopularniejsze profesje wśród wolnych strzelców to grafika komputerowa, dziennikarstwo, doradztwo, programowanie, fotografia itp. Czyli głównie zawody związane z pracą twórczą. Do rozwoju freelancingu przyczynił się Internet, dzięki łatwej komunikacji jak i wzrostowi zapotrzebowania na wykonawców serwisów www.

Kto może zostać freelancerem ? Mówiąc wprost , każdy kto ma chęci i silę do samokształcenia się i co ważne pasje w tym co robi. Kolejną cechą jest nie wątpliwie uczciwość. Ponieważ często zdarza się, że zleceniobiorca po otrzymaniu zlecenia nie zgłasza się lub kopiuje cudze prace. Są to znane problemy, tak jak podpisywanie umów. Pamiętajmy o tym, żeby ją dokładnie przeczytać i gdy nie będzie wątpliwości podpisać. W ten sposób unikniemy nie domówień związanych z terminem i płatnościami.

Następnym krokiem jaki powinniśmy wykonać to stworzenie własnego port folio. Dzięki niemu zleceniodawca, może ocenić nasze umiejętności jak i szybko podjąć decyzje. Pamiętajmy o tym, by obejmowało ono prace i osiągnięcia ze wszystkich usług jakie chcemy wykonywać. Tak, by Pracodawca wiedział czego może od nas oczekiwać. Port folio jest też o tyle ważne, że to dzięki nie mu często zawdzięczamy nowe zlecenia, czyli dobry start. Dlatego należy je wykonać najlepiej jak to możliwe.

Mając już przygotowaną wizytówkę czas rozejrzeć się za klientami. Tylko jak ich szukać ? Bardzo skuteczna jest poczta pantoflowa, czyli ”od słowa do słowa”. Dlatego by ruszyć ją, warto rozejrzeć się najpierw wśród znajomych czy nie potrzebują naszej usługi, zaproponować by popytali swoich znajomych. Warto jeśli jesteśmy pewni swoich umiejętności, rozpowiedzieć wokół czym się zajmujemy, co możemy robić oraz co ważne mówić, że robimy to dobrze i na miarę potrzeb. Kolejną, choć raczej trudniejszą metodą, jest licytowanie zleceń w różnych serwisach zrzeszających freelancerów.

Wizytówka gotowa, klient też jest, ale zanim przystąpimy do pracy ważna jest jeszcze formalność. Podpisanie umowy. Internet daje nam tą możliwość, że często nie wiemy jak wygląda nasz zleceniodawca ponieważ mogą nas dzielić kilometry lub uważamy, że kontakt bezpośredni nie jest konieczny. Tak więc tę część załatwiamy listownie. Podstawowe informacje jakie musi zawierać umowa to wszelkie dane Tele-adresowe obu stron oraz nazwiska osób podpisujących umowę. Jeżeli zawieramy ją z firmą to w danych firmy musi znajdować się też jej nr REGON . Inne informacje takie jak zakres obowiązków, termin wykonania pracy czy konkretne postanowienia obu stron muszą być zawarte w umowie. Pamiętajmy, umowa, a szczególnie z osobami których nie znamy to podstawa.

Przejdźmy teraz do zarobku. Tak więc wykonanie logo to cena rzędu 50-200 zł, grafiki na użytek stron www to 200-1000 zł , dolna granica pozycjonowania to ok. 200 zł , a wykonanie np. panelu administracyjnego (napisanie skryptu +grafika) to cena już zaczynająca się nawet od 5000 zł. To są ceny orientacyjne, prowadząc pracę na własny rachunek sami ustalamy ich wysokość. Te które przytoczyłem opierają się na propozycjach freelancerów, i są one bardzo zróżnicowane w zależności od branży i rodzaju pracy do wykonania.

Freelancing, jeśli pomyślny, jest dobrym początkiem na założenie własnej firmy. Ponieważ to sposób zdobywania pierwszych klientów oraz doświadczenia z wiele mniejszym ryzykiem niż przy założeniu działalności gospodarczej bez zaplecza. Przykładem firmy, która zrodziła się z wolnej działalności jest Medier. Jej projekty zdobywają co raz większe uznanie a klientów ciągle przybywa.
gru 13 2007 Reklama na samochodzie - czyli samochód...
Komentarze: 559

Ostatnio krótko pisałem o zamieszczeniu na “swojej powierzchni ” reklamy w zamian za odpowiednie opłaty. Myślę, że tematu jeszcze nie wyczerpałem. I teraz poszedłem trochę dalej.

Pan Kowalski o którym wspomniałem nie musi mieć własnego terenu. Zakładając, że nie ma On gdzie postawić billboardu, ale ma samochód daje nam to dużą szansę na godziwy zarobek. Dodatkową zachęta jest to, że jeżdżąc nie zwracamy uwagi na wygląd naszego autka a nawet zarabiamy korzystając z pewnego komfortu.

Przyjrzyjmy się temu z bliska. Naklejka 3 kolorowa wycinana na maskę, tył lub drzwi przednie to zysk dla nas rzędu 200-300 zł (za jedną z “części”). Cena mocno wzrasta gdy pozwolimy okleić cały jego bok (200-600 zł), a kilkukrotnie gdy udekorujemy reklamami całe autko. Skoro do naszego portfela może “zawitać” np 1000 zł za samą reklamę to oferta zaczyna kusić. Wspomniałem o autach osobowych. A jeszcze większe zyski mamy gdy jest to auto dostawcze lub ciężarowe. Jak widać to uczciwy sposób na to by by nasze 4 kółka same się utrzymywały i jednocześnie zarabiały na nas.Wszystko też zależy od ilości pokonywanych kilometrów oraz stanu pojazdu.

Kolejna sprawa to mentalność ludzi. Część z tych osób opiera się na danych z jednej agencji nie sprawdzając oferty innej, mają informacje z fałszywego źródła niesprawdzając go samemu czy mając “skrzywione” nieco fakty jak np cena, reklama. A nie można zapomnieć o tym, że istnieje wiele firm o ciekawym wizerunku. Reklama takich firm w rzeczywistości może poprawić wygląd samochodu. Jak np naklejki z branży muzycznej, tuningującej samochody itp. Inną istotną sprawą jest to, że sporo ludzi chce w ten sposób zarobić ale nie wie gdzie szukać reklamodawcy. A przecież na ogół szukamy w sieci . I zamieszczenie ogłoszenia zajmie naprawdę chwile. Mamy przecież www.miejscareklamowe.pl , mamy aukcje jak allegro.pl czy mnóstwo baz ogłoszeń mieszanych. O nich wspominałem w innym artykule.

Idą święta. Po świętach sylwester. W tym okresie potrzebujemy sporo pieniędzy. Dajemy się kusić małymi kredytami i pożyczkami. Ale zapożyczając się na pokrycie wydatków nie myślimy ekonomicznie. “Pieniądz musi robić pieniądz” a biorąc kredyt wytwarzamy sobie sami dług (często spłacając go do kolejnych świąt), mogąc przecież zamiast niego przyjąć reklamę. Może też być tak że pieniądze z reklamy będą mniejsze niż przy kredycie. Oczywiście. Ale automatycznie kredyt też mniejszy weźmiemy. I mniejszy wytworzymy dług. A to mniej boli i mniej męczy.

Tak więc zachęcam do tego, by się chociaż nad tym zastanowić a to czy przyjmiemy reklamę na naszą powierzchnie jest sprawą indywidualną. Każdy z nas sam dobrze wie czego potrzebuje. W każdym razie, miejsca reklamowe są potrzebne, bo jak wiadomo “reklama jest dźwignią handlu”. Dlatego jeśli dziś mówimy nie, to za rok w razie potrzeby możemy mieć pewność, że pomysł będzie aktualny. Można to potraktować również, jak o “pomysł zabezpieczający ” na przyszłość.

gru 13 2007 Zarób na prawdziwej reklamie
Komentarze: 1

 



Ostatnio zastanawiałem sie nad dodatkowym sposobem zarobku szarego człowieka. Oczywiście wszelkie odbieranie maili, klikanie w banery itp itd w ogóle tu nie wchodzi w grę. Cały czas jednak miałem w głowie reklamę. Ponieważ to jedna z nie wielu branży dla ludzi nie mających wiedzy ani na celu (lub możliwości) prowadzenia własnego interesu “tu i teraz” np uczeń szkoły średniej, student, emeryt czy ktokolwiek inny.

Wiele agencji reklamowych szuka możliwości wynajmu powierzchni reklamowych od ludzi.Powierzchnią można nazwać auto, billboard czy nawet płot. Grunt żeby ludzie dostrzegli reklamę. Załóżmy teraz, że taki Kowalski mieszka w domku jednorodzinnym a w okół jest ruch np mieszka przy ulicy. Po podjęciu decyzji zgłosi się do agencji lub on a sama przyjdzie do niego i postawią na jego podwórku billboard. Cena jaką płaci firma za to żeby on po prostu stał to zarobek (dla Kowalskiego)rzędu 100-300 zl. Dużo czy nie dużo to każdy powie sobie sam, tym bardziej jak na terenie postawimy 2 takie bannery co daje 200-600zl. Brzmi lepiej.

Wielu młodych ludzi ma problemy finansowe, ale mimo to coraz więcej z nich jeździ samochodami,często bardzo zadbanymi. A to też jest powierzchnia reklamowa. Takich możliwości jest wiele więcej. A to gdzie ją umieścimy zależy od naszego zamysłu. Na www.miejscareklamowe.pl mamy trochę pomysłów do tego w sieci istnieje wiele agencji reklamowych które mogą nam coś zaoferować.Wniosek jeden. Za cenę wyglądu zwiększamy nasz domowy budżet, w sumie nie robiąc nic. W grę wchodzi jeszcze kilka innych czynników takich jak estetyka czy miejsce. Ale o tym już nie będę mówił. To jest sprawa indywidualna. Wspominam akurat o tym ponieważ jeśli spełniamy warunki to znalezienie reklamodawcy nie powinno być wielkim trudem. A kwestia finansowa może być kusząca. Tym bardziej, że naszym narzędziem w szukaniu najczęściej jest internet.Dzięki czemu szukanie jest dość szybkie co daje więcej czasu na zastanowienie.

Ten krótki, nie co zachęcający post niech będzie wstępem do kolejnych w których między innymi będę szukał sposobu na dodatkowy, realny zarobek. Napiszcie co myślicie o tym a jeśli macie pytania to piszcie. Pozdrawiam